TOUBABS IN DAKAR

|
Trasa Sain Louis - Dakar.

Dzieci smieci przy pracy.

Hmmmm...

Yoff - dzielnica Dakaru.

Dzieci smieci.

Paps Mum.

Malolat.

Sylvi and Pap.

Thiaroye Neighbourhood !!!



W koncu osiagnelismy cel, mimo ze zaplanowany byl na koniec naszej podrozy. Do Dakaru przyciagnely nas dwie rzeczy. Przede wswystkim problemy z motorem oraz mieszkajacy tam znajomi. W zalozeniu mielismy z granicznego miasta Rosso pojechac wzdluz rzeki Senegal i po objechaniu kraju na koniec odwiedzic stolice. Smieszne jest to, ze w koncu nawet nie skorzystalismy z pomocy mechanika, bo motor zaczal dobrze dzialac sam z siebie. Chyba jakies zwarcie na kablach czy cos podobnie blachego utrudnialo nam zycie. To nie koniec zmian, bo po krotkim pobycie w Dakarze i konsultacjach ze znajomymi zdecydowalismy sie jednak odwiedzic Gambie oraz lezaca pod nia, ponoc bardzo niebezpieczna, prowincje Senegalu – Casamance.


Sam Dakar to straszny tlok, zawrotne tepo zycia, pyl i ciezki smog. Na motorze, stojac w korkach, az ciezko oddychac. Kiedy utknie sie miedzy dwoma starymi ciezarowkami to mozna poczuc sie jak w komorze gazowej. Dakar nie wyroznia sie jakas szczegolnie cudowna zabudowa. Duza czesc miasta to chaotycznie rozlokowane budynki obrosniete wrecz straganami z orzeszkami i owocami. W calym tym ruchu ulicznym, pomiedzy samochodami, kursuja nachalni sprzedawcy kart telefonicznych i innych tego typu pierdol. Do okola polwyspu (CapVert Peninsula), na ktorym lezy miasto, rozciagaja sie zarowno srednio zadbane plaze jak i sliczne klifowe wybrzeze. Cala zachodnia linia brzegowa to bogata francuzka dzielnica. Supermarkety, nowoczesne budynki oraz luksusowe hotele nie zrobily na nas wrazenia, choc dla wielu Europejczykow to wlasnie jest Dakar.

Dla nas Dakar to przedmiescia zamieszkale przez najbiedniejsza i zarazem najbardziej otwarta czesc spoleczenstwa. To wlasnie tu mieszkaja nasi znajomi Sylwi i Zouie. Obecnie zajmuja sie bardzo ciekawym tematem notorycznego zalewania calej dzielnicy Thiaroye przez wody powodziowe pory deszczowej. Mimo ze deszcze padaja tylko trzy miesiace, to woda stoi tu przez caly rok. Jedyna forma kanalizacji, czy odwadniania tych terenow, jest pompa z wielka gumowa rura ciagnaca sie przez caly dystrykt. Pompa jest tylko tymczasowym rozwiazaniem i nie zalatwia sprawy. Miesiacami stojaca woda przeksztalca sie w smierdzace bagno , ktore jest centrum wylegania sie bakterii, pasozytow i malarii. Niewiele osob stac na opuszczenie dzielnicy. Niektore domy podczas opadow deszczu sa poprostu po kolana zalane woda, nawet przez kilka tygodni, a mimo to nadal mieszkaja w nich ludzie. W czasie naszej wizyty, czyli w trakcie pory suchej, takze zetknelismy sie z problemami o tej samej genezie. Tak jak reszta mieszkancow, czesto zmuszeni bylismy jechac do celu na okolo, bo droge blokowala woda.


Problem jest ogromny, a lokalna wladza zupelnie nie zwraca na niego uwagi. W zwiazku z tym nasi znajomi sa w trakcie krecenia dokumentu na ten temat. Dokumentu, ktory przyczynic ma sie do sprowokowania jakichkolwiek reakcji w tej sprawie. Pomimo tragicznej sytuacji panujacej na dzielnicy, dopiero tutaj poznalismy znaczenie slowa Teranga (goscinnosc), ktorym szczyca sie wszyscy Senegalczycy. Wspolne jedzenie z jednej michy, pozytywne nastawienie i szczera chec do rozmowy faktycznie czynia ich goscinnymi. Zycie dzielnicy i prawdziwie afrykanski klimat byly dla nas najciekawsze w Dakarze.


Wraz z nasza dwojka znajomych bylismy jedynymi ¨toubabs¨ w calej okolicy. Tubabs - tak wlasnie ¨mofiums¨ czyli czarni nazywaja bialych. Przechadzajac sie uliczkami ze wszad slychac dzieci wykrzykujace: tubabs, tubabs. W ramach krotkiego sprostowania wiekszosc mieszkancow Senegalu posluguja sie jezykiem Wolof. Poza nim francuski jest tu na porzadku dziennym jako, ze Senegal to byla kolonia Francji.


Nie mialo to znaczenia ze jestesmy tubabs i mielismy okazje zjesc tradycyjny obiad w domu naszego kumpla Papa. Podczas jedzenia z jednej michy smialismy sie wspolnie z indywidualizmu bialych. Czarni smieja sie z nas, ze kazdy ma swoj osobny talerz i niezliczona ilosc sztuccow. My natomiast smialismy sie z nich, ze nawet jak w domu jest stol, to sluzy on tylko do dekoracji bo i tak je sie na podlodze. Po obiedzie doszlismy do wniosku, ze jedzenie z jednego talerza jest calkiem funkcjonalne. Przede wszystkim nie ma duzo zmywania, kazdy zjada tyle na ile ma ochote i nie musi martwic sie tym, ze zostawia jedzenie na talerzu. Poniekad wyrabia to tez refleks, bo trzeba naprawde szybko palaszowac, zeby nie obudzic sie przed pusta micha. Sprzyja to rowniez zaciesnianiu sie wiezow rodzinnych, bo wszyscy codzien jedza razem, a nie tak jak u nas tylko od swieta.


Jezeli chodzi o culture, to z pewnaoscia Dakar jest jej senegalska stolica. Kazdego weekendu posluchac mozna naprawde dobrego koncertu lub potanczyc do muzyki na zywo. Mnostwo tu galerii, prezentujacych lokalna sztuke i rzemioslo, a sam najwiekszy market Dakaru jest jak jedna wielka wystawa.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz