Hola !
Witamy na naszym blogu. Jestesmy para wyczesow, ktora postanowila dojechac na motorze do Senegalu. Nie, nie jedziemy tam z misja pokojowa, chociaz pewnie by sie przydalo, zwarzywszy chocby na sytuacje panujaca w Mauretanii. Skoro leca juz nazwy krajow, to przydalo by sie wyjasnic ktoredy, kiedy, no i dokad jedziemy, a no i kim w ogole jestesmy. A wiec, nazywamy sie Magda i Szymon (Stafa), a wystartowalismy z Wroclawia, w polowie stycznia 2010. Poniewaz w Polsce na motocyklu jezdzi sie tylko w sezonie letnim, trzeba bylo cos wykombinowac, zeby rozpoczac podroz w bardziej sprzyjajacym klimacie. Z wielu opcji zdecydowalismy sie na spedycje.
Nasz motor zostal zaladowany na ciezarowke we Wroclawiu i odebrany kilka dni pozniej w niezbyt slonecznej w tym czasie Barcelonie. Apropos, pozdrowienia dla kierowcy, ktory bez krecenia nosem wrocil sie kilkadziesiat kilometrow i przywiozl kola, ktore oczywiscie Szymon zapomnial wziac przy odbiorze motocykla. Nalezalo by wyjasnic ze Stafa wyruszyl pierwszy a z Magda spotkal sie kilka dni pozniej na lotnisku w Alicante, po przejechaniu trasy z Barcelony. Aktualnie stacjonujemy w Granadzie na chacie u kumpeli Ady.
Przejdzmy jednak do sedna sprawy. Zamierzamy przejechac trase z Barcelony do Senegalu, wiodaca przez Maroko do ktorego przedostaniemy sie promem z Hiszpanii (Aljeciras - Ceuta - 2os. + motor to wydatek okolo 70 euro). Nastepnie przetniemy (bo ciezko nazwac to podrozowaniem ) Sahare Zachodnia, ktora wlasciwie stanowi czesc Maroka. Dalej na poludnie od Agadiru zacznie sie prawdziwa przygoda, brak stacji benzynowych, bardzo zadko rozlokowane miasteczka no i oczywiscie skwar pustyni. Podobny klimat bedzie sie utrzymywal w Mauretanii, ktora szczerze mowiac niezbyt nas interesuje.
Ostatecznie (przynajmniej tak nam sie wydaje) mamy zamiar objechac Senegal, ktory czesto okazywal sie byc wielka niewiadoma dla znajomych z ktorymi rozmawialismy o naszym planie. Pytanie ¨ale po co ty tam jedziesz ?¨ padalo niejednokrotnie i w sumie sami nie znamy na nie odpowiedzi. Mamy nadzieje dowiedziec sie tego w trakcie naszej podrozy.
3 komentarze:
Odjebało wam hehe ;-> Życzę połamania motoru i bloga. Zazdroszczę jak cholera, przywieźcie mi jakąś fajną brankę, tylko nie starszą niż 14 lat.
PS: Ciekawe czy już mnie namierzają.
Hey stafouch!!! I've been to essaouira in January with rémi! it's so nice to see you there!!! if you go to Agadir I have a very good friend living there His name is Othman mail : smartysboy@hotmail.com phone : +212661186954
Enjoy your trip!!!
love
Malou
"para wyczesów"?? ja jebie...Nyczka dobrze napisał:P
a ja się tu z biznesikiem motam
Prześlij komentarz